poniedziałek, 5 maja 2014

Od Venenum C.D. Masako

-Gdzie mnie ciagniesz?- zapytała Masako.
-Leciałaś do drzewa nie?- odpowiedziałam pytaniem na pytanie. Dziewczyna nieznacznie kiwneła głową
-No własnie! Tamten skwarek nie był najlepszy. Znam fajniejsze miejsce. Pozatym jest zniżka w mojej ulubionej restauracji sushi, ale tylko jak kupuje dwójka.- przekręciłam głowe przez ramie i uśmiechnełam sie do niej
-Co? Czemu?- wyjakała, a ja tylko wruszyłam obojetnie ramionami.
-Nie wiem... Mam takie widzimisie. Nie zażekaj. Chce się zaprzyjaźnić- Dziewczyna spojżała na mnie z iskierkami w oczach.
-O to tu!- zawołałam zatrzymujac się przed ogrodem botanicznym akademi.
-Ale to teren zamknięty...- pisneła dziewczyna
-Za to teraz kwitną tam piękne kwiaty. Pozatym nigdzie nie widze tabliczki z zakazem- Oznajmiłam przechodząc obok takowej.
-Tu... Tu jest...- wskazała ja palcem
-Ja nic nie widze- warknełam, a pochwili zaśmiałam się. -Choć tędy.- Przeskoczyłam przez ogrodzenie ale widząc że Masako niechętnie na o patrzy wyjełam z kieszeni kurtki obcęgi i rozciełam kilka oczek ogrodzenia z siatki. Następnie zozgiełam są by dziewczyna mogła się zmieścić. Ona jednak wcąż stała niepewnie. Wyciągnełam don dłoń.
-No choć, ja nie gryze, a w środku jest przecudownie!- uśmiechnełam się miło dodajac jej otuchy.

<Masako?>

2 komentarze:

  1. A mogę w dokończeniu zrobić z opowiadania Yuri prawie..?

    OdpowiedzUsuń
  2. LOOOL, co ty w ogóle, Jezus Maria, weź idź, nienawidzę cię. Jesteś wydziedziczona!

    OdpowiedzUsuń